Choroby psychiczne

Dziś temat poważny, dla niektórych błahy lub oczywisty, dla innych problematyczny. Ile tak na prawdę wiemy o problemach zdrowia psychicznego? Tak łatwo rzucić „ty chyba chory jesteś/na mózg ci padło?/psychiczna jakaś/…”.

Wiem, że ostatnimi czasy wszędzie trąbią o terapiach, problemach, obciążeniu, stresie w wyniku różnych czynników (covid, praca, szkoła, choroby, rodzina, brak rodziny, długi i wiele więcej), ale też więcej się mówi o tragediach: morderstwa, samobójstwa, samobójstwa rozszerzone. Warto by było temu przeciwdziałać.

Rolą tego wpisu jest oczywiście uświadomienie, że jakiego byśmy problemu nie mieli, nawet zaburzenia psychicznego, to da radę to zwalczyć. Niejako to trochę post jak o pierwszej pomocy.

Jako że wyrażenie „choroba psychiczna” stała się passe, stosuje się coraz częściej określenia „zaburzenia psychiczne”.

Czym są zaburzenia psychiczne?  Cytując gemini.pl:

Zaburzenia psychiczne są chorobą całego organizmu. Stanowią ogół zaburzeń czynności psychicznych i zachowania, które są przedmiotem zainteresowania (diagnostyka, leczenie, profilaktyka, badania etiologii i patogenezy) psychiatrii klinicznej. Definiuje się je jako wzorce lub zespoły zachowań, sposobów myślenia, czucia, postrzegania oraz innych czynności umysłowych i relacji z innymi ludźmi, będące źródłem cierpienia lub utrudnień w indywidualnym funkcjonowaniu dotkniętej nimi osoby. 

Podział zaburzeń jest obszerny, co można zobaczyć na poniższym wycinku:

Przejdźmy jednak teraz to rodzajów tychże zaburzeń.

  1. Otępienie – zespół objawów powstałych na skutek uszkodzenia i dysfunkcji mózgu; choroba zaburza pamięć, myślenie, orientację, funkcje językowe, zdolność uczenia się i przyswajania nowych informacji oraz umiejętność podejmowania decyzji. Najczęstszą przyczyną otępienia jest choroba Alzheimera.  
  2. Zaburzenia nastroju (afektywne) – należą do jednych z najczęściej występujących zaburzeń (nawet 15% populacji); charakteryzują się patologicznymi zmianami nastroju, napędu psychoruchowego, emocji i ośrodkowej regulacji rytmów biologicznych; przyczyny są jednak wieloczynnikowe, np. genetyczne, biologiczne, społeczne.
  3. Zaburzenia afektywne dwubiegunowe (CHAD) – charakteryzują się naprzemiennym występowaniem epizodów chorobowych z wyraźnie zaznaczonym zaburzeniem nastroju: okresu manii i depresji; okresy chorobowe przeważnie rozdzielone są okresami zdrowia. (np. poczucie wszechmocy -> poczucie zniechęcenia, wzrost libido -> spadek libido)
  4. Lękowe – należą do zaburzeń nerwicowych; lęk jest podświadomą, nieobiektywną i trudną do zwerbalizowania obawą. Fobia jest trwałym i nieracjonalnym lękiem występującym w określonych sytuacjach, np. podczas kontaktu z konkretnym przedmiotem, osobą, zjawiskiem lub zwierzęciem.  
  5. Depresja – długotrwałe, stale utrzymujące się przygnębienie, któremu towarzyszy obniżenie zdolności przeżywania przyjemności, negatywny wzorzec myślenia (pesymizm), obniżenie aktywności życiowej, zaburzenie życia popędowego; najczęstsze objawy to smutek, lęk, poczucie winy, zwiększona męczliwość i utrata zainteresowań. Istnieje też pojęcie depresji psychotycznej.
  6. Obsesyjno-kompulsywneobsesje to nawracające i uporczywe myśli lub impulsy. Pojawiają się w sposób stereotypowy i nawracający. Prowadzą do wzrostu lęku i cierpienia.  Kompulsje są zachowaniami stereotypowymi i wykonywanymi według pewnych reguł lub rytuałów. Stanowią reakcję na obsesję. Występują pod postacią powtarzanych celowo czynności przymusowych (np. mycie rąk) lub aktów psychicznych (np. modlenie się lub liczenie).  
  7. Schizofreniczne – jedno z najpoważniejszych zaburzeń i może pojawić się nagle lub rozwijać powoli. Okres objawów zwiastunowych może trwać kilka lat. Polega na niepokojących zmianach zachodzących w dotychczasowym zachowaniu i samopoczuciu człowieka, takich jak wycofywanie się z kontaktów społecznych, utrata zainteresowań, napięcie i drażliwość, problemy z koncentracją, zaburzenia snu i apetytu. Ponadto chory może doświadczać objawów pozytywnych, czyli wytwórczych (omamy, urojenia, pobudzenie ruchowe lub zastyganie w bezruchu) lub objawów negatywnych, czyli ubytkowych (dezorganizacja mowy i zachowań, zubożenie wypowiedzi, spłycenie afektu, osłabienie woli i motywacji, społeczne wycofanie się). Jest też nazywana psychozą schizofreniczną.
  8. Schizoafektywne – stan chorobowy cechujący się występowaniem zarówno objawów z grupy psychoz (urojenia, halucynacje, dezorganizacja) jak również zaburzeniami nastrojów takimi jak depresja (obniżony nastrój) lub mania (podwyższony i drażliwy nastrój). Mogą również występować objawy psychozy, depresji oraz manii u jednego pacjenta (typ mieszany). Objawy psychotyczne występują razem z zaburzeniami nastroju, ale pojawiają się też pomiędzy epizodami depresji lub manii.
    *Psychoza – czyli stan umysłu, w którym występują poważne zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości. Jest to pojęcie szersze niż schizofrenia i dlatego wrzucam ją jednak osobno. Osoba chora może widzieć, słyszeć, czuć lub nawet smakować rzeczy, których nie ma w rzeczywistym świecie. Może również doświadczać zaburzeń toku myślenia np. wierzyć, że ktoś chce jej zrobić krzywdę.
  9. Osobowości – zbiór cech, predyspozycji i sposobów zachowania typowych dla danego człowieka. Osobowość zaczyna kształtować się w dzieciństwie, a kończy we wczesnej dorosłości. Gdy proces ten ulegnie zakłóceniu, wówczas mogą rozwinąć się zaburzenia osobowości.
  • Osobowość paranoiczna, którą charakteryzuje nieufność, bezzasadna podejrzliwość, skłonność do przypisywania innym ludziom wrogich zamiarów, podwyższona czujność i gotowość do ataku oraz postrzeganie siebie jako człowieka bez skazy. 
  • Osobowość schizoidalna, którą charakteryzuje obojętność na otoczenie oraz trudność z wchodzeniem w relacje interpersonalne. 
  • Osobowość schizotypowa, którą cechuje ekscentryczność oraz skłonność do dziwacznych przekonań lub magicznego myślenia.  
  • Osobowość borderline, którą cechuje niestabilność i intensywność relacji interpersonalnych, skłonność do samookaleczeń i wyniszczających działań (np. nawiązywanie niebezpiecznych związków seksualnych, nadużywanie alkoholu), uczucie chronicznej pustki oraz lęk przed wyimaginowanym porzuceniem. 
  • Osobowość narcystyczna, którą charakteryzuje nadmierne poczucie własnej wartości, potrzeba bycia adorowanym, brak empatii oraz skłonność do wykorzystywania innych ludzi do własnych celów. 
  • Osobowość histrioniczna, którą cechuje dążenie do pozostawania w centrum uwagi, teatralność zachowania, nadmierne skoncentrowanie na atrakcyjności fizycznej. 
  • Osobowość antyspołeczna, którą charakteryzuje brak poczucia winy i poszanowania praw innych ludzi, skłonność do notorycznego oszukiwania, działanie pod wpływem impulsów oraz wchodzenie w bójki i konflikty z prawem. 
  • Osobowość unikająca, którą cechuje skłonność do odwracania się od wszystkiego i wszystkich, poczucie bycia gorszym i mniej kompetentnym oraz nadwrażliwość na negatywną ocenę. 
  • Osobowość zależna, którą charakteryzuje nadmierna potrzeba pozostawania pod czyjąś opieką i problem z podejmowaniem decyzji, ekstremalna uległość i stałe poddawanie się woli innych ludzi. 
  • Osobowość obsesyjno-kompulsywna, którą cechuje nadmierny perfekcjonizm i skrupulatność oraz zaabsorbowanie detalami, porządkiem i przestrzeganiem reguł. 

W leczeniu zaburzeń psychicznych łączy się różne formy pomocy:  

  • farmakoterapię,  
  • psychoterapię,  
  • działania psychoedukacyjne,  
  • interwencje środowiskowe.  

Leczenie może być realizowane w ramach podstawowej i psychiatrycznej opieki zdrowotnej w formie pomocy doraźnej, ambulatoryjnej, dziennej, szpitalnej, środowiskowej lub w domach pomocy społecznej. Leczeniem zajmuje się psychiatra, często przy wsparciu psychologa lub psychoterapeuty. Leczenie przeważnie jest długotrwałe, a wybór formy pomocy zależy od rodzaju choroby, np. schizofrenia lub głęboka depresja wymagają zastosowania farmakoterapii, z kolei zaburzenia nerwicowe leczy się przede wszystkim psychoterapią. 

Dodałabym tu jeszcze, że nie zawsze uda dobrać się leki od razu. Nie zawsze terapia idzie po naszej myśli. Nie zawsze terapeuta jest dla nas odpowiedni. Jeśli mamy wątpliwości, pytajmy. Jeśli coś nam nie odpowiada, efektów nie widzimy, mówmy o tym otwarcie. Terapeuta jest dla nas, ma nam pomóc, a nie my jemu. Prywatnie pewnie będzie szybciej, ale czy lepiej to nie koniecznie. Poszukajcie, poczytajcie, są grupy wsparcia choćby na FB i tam gro osób was wesprze, doradzi, opowie o swoich doświadczeniach. To super sprawa.

Jeśli potrzebujesz, sięgnij po jeden z tych numerów:

Jeśli nie chcesz rozmawiać, nie bój się napisać. Większość, jeśli nie wszystkie fundacje i strony wsparcia mają maile.

  • Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10, Tom 1, wydanie 2008. 
  • Czabała J., Podstawowe zaburzenia psychiczne, w: Psychologia. Podręcznik akademicki, tom 3, GWP, Gdańsk 2007.
  • Landowski J., Zespoły depresyjne, w: Psychiatria. Repetytorium, Bilikiewicz A., Landowski J., Radziwiłłowicz P. (red.), Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2003.
  • Oltmans F.T; Emery E.R „Abnormal Psychology” (2008) Person; New Jersey
  • Kandel R.E.; Shwartz H.J.; Jessel M.T “Principles of Neuroscience” (2007) Mc Graw Hill
  • Namysłowska I. “Psychiatria Dzieci I Młodzieży” Wydawnictwo Lekarskie PZWL (2007) Warszawa
  • WHO schizophrenia fact sheet https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/schizophrenia.
  • Klosterkötter J, Schultze-Lutter F, Bechdolf A, Ruhrmann S. Prediction and prevention of schizophrenia: what has been achieved and where to go next? World Psychiatry. 2011;10(3):165–174.
  • Pużyński S., Choroba psychiczna – problemy z definicją oraz miejscem w diagnostyce i regulacjach prawnych, „Psychiatria Polska” 2007, tom XLI, numer 3

Kulturalna sobota: GBS konwent gier

Czym jest BGS?
– Wydarzenie pod patronatem Prezydenta Miasta Bydgoszczy i Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego;
– Największa konwencja gamingowa w północnej Polsce;
– Połączenie świata e-sportu, turnieju gamingowego, nowych technologii, świata fantasy i fandomu;
– Najlepsze drużyny e-sportowe z Polski i zagranicy;
– Targi technologiczne – ponad 100 wystawców – największych i znaczących marek na rynku technologicznym
– Targi pracy – branże nowych technologii, IT, szkoły i uczelnie wyższe,
– Business Zone – spotkania przedsiębiorców 1:1
– Panele dyskusyjne, specjaliści w swoich dziedzinach, debaty
– Transmisja LIVE
– Strefa Food Tracków

Przegapiłam 26-27.05., ale 29-30.09. jest przed nami 😀

Szok – Aborcyjny Dream Team

Zdaję sobie sprawę, że to temat delikatny, drażliwy, może niebezpieczny. Nie wiem czy powinnam wywoływać ten „Team”, ale z drugiej strony jeśli ktoś będzie chciał uskutecznić aborcję na własną rękę i tak znajdzie taką stronę, ba, nie jedną…

Wpierw trafiłam na Stronę Życia. Był artykuł z tytułem szokującym, List do przyjaciół: 44 000 zamordowanych dzieci!. Dotarłam nawet do fragmentu o aborcyjnej mafii i czymś tak obrzydliwym, że mnie skręciło, mianowicie opisu jak pozbyć się pozostałości płodu – np. w toalecie lub zawinąć szczelnie w worek.

Ustawę aborcyjną popieram – aborcja ciąży jako wynik czynu zabronionego lub stanowienie zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety. I tyle.

Poszukałam i znalazłam tę przeklętą stronę i poradnik co zrobić po 12t ciąży. To czyta się jak horror. Na zasadzie: wydalisz płód np. do wiadra, poczekaj na łożysko, możesz zadzwonić po pomoc medyczną, ale możesz i wyrzucić do śmieci. Nie ważne ile ma płód, ważne, żeby służby nie miały jak się przyczepić. Pomogą zorganizować wyjazd za granicę nawet, pomogą jak mogą.

Najlepiej walczyć o aborcje, robiąc aborcje.

Potem weszłam w historie, podobno opowiedziane przez kobiety po własnoręcznie przeprowadzonych aborcjach… wierzące, niewierzące, zamożne i nie bardzo. Poniżej zamieszczam kilka cytatów, po których autentycznie płakałam.

To było coś twardego mniej więcej jak żelek, wielkości orzecha włoskiego, takie jakby białawe, tyle, że okrwawione i otoczone przez krwistą galaretkę. W całości było wielkości sporej śliwki, może małego kiwi… Dopiero wtedy miałam pewność, że to jest to.

Był to 10 tydzień ciąży, więc wyraźnie było widać zarys ciałka, główka, raczki itp… aczkolwiek wyglądało to zupełnie inaczej niż zdjęcia przedstawiace płód w tym czasie. 

Byłam sama w domu, za ścianą w sypialni spał mój mały synek a ja właśnie zaczęłam odczuwać pierwsze skurcze, pojawiła się krew na którą czekałam. W krótce nastąpił upragniony finał a ja z całą pewnością mogłam stwierdzić że intruz jest już na zewnątrz. 

Wiele pisało, że jest im przykro, że musiały dokonać takiego wyboru. Bo facet wyjechał, bo kredyt, bo depresja, bo spirala się wysunęła, bo wpadka i tyle.

Kilka o genetycznych wadach późno wykrytych.

Jedna krótka historia o tym, że strach nią zawładną, że gdyby partner powiedział, że dadzą radę to by nie usunęła. I razem z przyjaciółką wybierałyby ciuszki, która to miesiąc później dowiedziała się o swojej ciąży.

Każdy ma swoje życie, sumienie, decyzje. Ale czy to tak wiele, zamiast pozbywać się tych tkanek jak zwykłych śmieci, nie można najpierw pomyśleć? Upewnić się, zabezpieczyć? Może to jeszcze nie człowiek, ale istota już tak. Kształtuje się i mógłby być z tej istoty człowiek, więc może zasługuje chociaż na szacunek?

*** *** ***

Edit 03.05.2023

Dramat w Radzyminie. W kanalizacji odnaleziono zwłoki noworodka. Jak? zatkał się kolektor ściekowy!

Okna życia:

  • WARSZAWA
    Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi
    ul. Hoża 53
  • WARSZAWA-PRAGA
    Siostry Matki Bożej Loretańskiej
    ul. ks. Kłopotowskiego 18

Link do strony CARITAS z innymi oknami życia.

Ukryta sprawa, bo trudna prawda

Dziś o przemyśleniach. Czekając na wiadomości wpadł mi przed oczy odcinek trudnych spraw czy czegoś w tym guście, nie zwróciłam uwagi.

W każdym razie – kobieta z mężem-dusigroszem, synkiem i teściową w jednym domu. Kobieta chce się rozwijać, iść do pracy. Generalnie mąż dobrze zarabia, więc nie muszą ratować domowego budżetu, ale ile można siedzieć w domu przy garach.

Ogarnęła opiekunkę do „mamusi”, syn odrabia prace domowe na świetlicy, a ona dorabia w salonie kosmetycznym, zrobiła nawet kurs manicure. Raz spartoliła robotę, fakt, ale podcięło jej to tak skrzydła, że chciała zrezygnować, że się do niczego nie nadaje.

Tyle wystarczy, rozterki miłosne teraz nie grają roli.

Stwierdziłam, że to bardzo ważny odcinek i ważny temat. Ile jest kobiet pod finansowym butem partnera? Ile kobiet nawet inwestuje w męża zostając niemal z niczym? Ile kobiet chce wrócić do pracy, ale z różnych względów ma to przynajmniej utrudnione?

(nie) zależność kobiety od mężczyzny w związku

Moje przemyślenia trzeba czymś podeprzeć, więc zaczęłam od strony psychologicznej ograniczając się jednak do ram małżeńskich. Nie miejcie mi tego za złe, po prostu i tak będzie tu tyle dywagacji, że rozluźnienie tematu będzie jak luźny stolec.

Naturalnie kobiety i mężczyźni inaczej wyrażają swoje uczucia. W wyniku wieloletnich badań (opublikowane w „Personality and Social Psychology Bulletin”) wyszło, iż kobiety starają się bardziej kontrolować swoje negatywne zachowania oraz okazywanie aprobaty i podziwu. Za to mężczyźni bardziej fizycznie, wspólny czas to wspólne zajęcia!

Badania Uniwersytetu w Padwie pokazują natomiast, że… dla co piątej kobiety małżeństwo jest bardziej stresujące niż wychowywanie dzieci 👶 Skąd wynik 75% sfrustrowanych ankietowanych kobiet?

Główne źródło to przeciążenie psychiczne i fizyczne. Domowe obowiązki, dzieci, praca – tak wygląda zapewne życie wielu kobiet. Niektóre nie decydują się na powrót do pracy, ale z czego żyć na emeryturze? Zdania jak zawsze są podzielone, dla niektórych kobieta to kura domowa i tak ma być. Niektóre świadome tego wyboru są z dziećmi, ale one wiecznie małe nie będą i powrót do pracy jest ciężki, ba, wręcz traumatyczny.

/Ciekawostka: singielki cechują się wyższym poziomem aktywności zawodowej, ale też wyższą satysfakcją z pracy i mniejszym ryzykiem depresji/

Jednak skupmy się dziś na grupie chcącej wrócić do pracy, mającej świadomość siebie, swoich celów, gdzie barierę stanowi małżonek. JAKI to może być mąż?

A. Dusigrosz – wg psychologów taka osoba wynosi swoje nawyki z domu i bardzo ciężko jest takiego zmienić. Przesadna oszczędność może być z początku niezauważalna, może być odbierana pozytywnie. A pomysłowy, zaradny, oszczędny – super! Tylko co, gdy zaczyna się narzekanie, by nie iść do kina, bo można to samo obejrzeć w necie, za jakiś czas w tv? Po co ci kolejna sukienka, masz już dwie, to starczy ci na lata. Czemu kupiłaś droższą wędlinę, skoro ta tańsza też jest niezła?

Przepraszam, że ja tu tak o mężczyznach, bo kobiety też takie potrafią być, ale uprzedziłam, że to będzie o kobietach w takich sytuacjach, ale o mężczyznach też napiszę równie istotny post!

Ciułacz, sknera, jak zwał tak zwał. Taki może być z ubogiej rodziny i w obawie przed czarną godziną odkłada każdy grosz, ale może być i z typowej lub zamożnej rodziny, gdzie np. ojciec rządził pieniędzmi. Reguły nie ma.

Jak już taki wydaje, to na coś, czym można się pochwalić, co widać jak samochód.

B. Czarodziej – chodzi mi inne słowo, ale nie mogę go złapać… Daje prezenty, komplementuje, przekonuje o szaleńczej miłości, przy okazji często będąc w trudnej sytuacji rodzinnej lub mając bagaż doświadczeń. Lubi okazywać wylewnie swoje uczucia, ale okazuje się po czasie, że negatywne również…

Kobieta oczarowana swym ukochanym znosi sceny zazdrości, no bo kocha. Napady gniewu? Zestresowany jest. Zmęczony po pracy, jak mu nie podać obiadu? Pracuje tak ciężko, prezenty daje, to chyba coś mu się należy, prawda?

C. Władca/ tyran – siła determinuje jego zachowanie, niektórym imponuje, ale rządzą nim gniew i… strach. On nie musi bić, może ranić słowem, może zablokować drzwi, może zabrać i przegrzebać telefon. Jego ma być na wierzchu, jak mówi, że nie idziesz to nie idziesz. Zaczyna się od złego spojrzenia, milczenia, kpiących uśmieszków. To w końcu nic, każdy ma gorszy dzień. Szarpnął za rękę? Tak wyszło przypadkiem. Nie pozwolił na wyjście z koleżankami? Zależało mu na wspólnym wieczorze.

Nie ma miejsca na dyskusje.

D. Manipulator – powoli, acz konsekwentnie niszczy poczucie wartości. Zrobisz coś źle, to się nie nadajesz, masz dwie lewe ręce. Po dziecku zachciało ci się do pracy? Przecież ty tylko zmywać umiesz. Mózg ci się zlasował, czytać książeczki w przedszkolu możesz, a nie w biurze poważne papiery przeglądać. Ty jeszcze umiesz z Excela korzystać?

Poza tym spójrz na siebie. Twoja koleżanka G. po dwójce dzieci wygląda lepiej niż ty przed ciążą, zrób coś z sobą, a nie do pracy.

A to tylko żarty były, nic nie masz poczucia humoru. Za to z tym sąsiadem to dobrze ci się gada jak rano po chleb idziesz.

E. Seksoholik – no chodź, nie daj się prosić, taka sexy jesteś. Tak ładnie wyglądasz. Czemu znowu nie chcesz?! Ja nie flirtowałem z koleżankami, absolutnie. Sprośne żarciki? Przecież to nic takiego. No wiesz, znowu mi odmawiasz? Chyba muszę pomyśleć nad jakąś panią do towarzystwa, ja też mam swoje potrzeby. Jesteś dla mnie okrutna, pewnie mnie już nie kochasz. Kochasz? To daj się poprzytulać…

Innym razem: nie, nie chciałaś, nie będę Cię zmuszać.. nie, wiesz, dziś chyba i ja nie chcę… nie, odpocznij sobie, nie zmuszaj się…

F. Bodyguard – on ci wystarczy, po co natrętne koleżanki? A koledzy już w ogóle, widziałaś, jak zjadają Cię wzrokiem?! Ta twoja K. to jakaś dziwna, mówię ci, posłuchaj jej co ona gada.

Twoja rodzina jest dziwna/specyficzna/inna niż moja. Bo u mnie to było tak, a u twoich jest inaczej i źle się tam czuję. Twoja mama jest całkiem miła, ale za bardzo się wtrąca. Twój ojciec to chyba już rozum postradał, stary jest. Siostra to kompletna wariatka! Nie powinnaś tam tyle przebywać, zaniedbujesz nasz związek. Oni źle na ciebie działają. Nie kochasz mnie, nie ufasz mi? Nie chcę dla Ciebie źle.

A z kim tak dziś pisałaś długo? Nie mówiłaś, że macie jakieś spotkanie. Z tym facetem z pracy nie powinnaś przebywać, na pewno nie sama. Ja pójdę. To drobiazg. Najlepiej wyłączaj powiadomienia na wieczór, to czas relaksu. Ale w tym nigdzie nie wyjdziesz!

Wiesz, jak mi było ciężko po A. Kocham Cię i nie chcę stracić, nie przeżyłbym tego. Może wyjdziesz wcześniej z pracy/zajęć i pójdziemy razem do kina, potem na kolację. Zrobisz to jutro. Nauczysz się później.

Jeśli choć jedno zdanie z tych wszystkich powyższych pasuje albo jest łudząco podobne – UCIEKAJ z tej relacji. Nie ważne jak to boli, potem będzie coraz gorzej. Jak w ruchome piaski – będziesz tylko zapadać się coraz bardziej aż nie znikniesz.

Pisałam, że odnosi się to do kobiet w małżeństwie, ale oczywiste, że nie tylko. Z małżeństwa jest ciężej uciec (nie dla każdego, nie zawsze). Być może nie widziałaś oznak wcześniej, może się maskował, może było w porządku. Nie ma momentu dobrego ani złego na zerwanie takiego kontaktu, bo każdy jest NAJWYŻSZY. Nie poświęcaj się w imię bliżej nieokreślonego dobra. Nie poświęcaj siebie dla dziecka, bo powinno mieć ojca. Czemu ma tracić matkę? Jeśli czujesz się osaczona, oczywiście porozmawiaj najpierw z partnerem, może to coś zmieni. Może terapia, jeśli jest źle. Ale nie musisz zaprzedać duszy diabłu.